Sięgając po długowieczność – co jeść i jak żyć, by cieszyć się nieustającym zdrowiem i szczęściem? Gorąco zachęcamy, aby wziąć sobie do serca porady znanego szefa kuchni zero waste – Kuby Korczaka.

Rozsądek

Zastanawiamy się często, jak dbać o zdrowie i skąd czerpać wiarygodną wiedzę, jeśli chodzi o skuteczność diet czy konkretnych produktów, których reklama wyskoczyła nam w Internecie. Troska o doskonałą kondycję fizyczną i psychiczną to przede wszystkim troska o dietę, aktywność fizyczną i znalezienie mądrych podstaw naszej życiowej filozofii.

Okazuje się, że nie musimy wydawać milionów na zagraniczne suplementy diety. Bywa, że ich skuteczność jest niepotwierdzona żadnymi badaniami, a zawartość pożądanych substancji czasami niekontrolowana w żaden sposób. Oczywiście są wyjątki, ale z reguły dajemy się nabrać na reklamę w radio, modę, zdjęcia uśmiechniętych celebrytów w mediach społecznościowych, ładne opakowanie, czy tzw. artykuł sponsorowany, którego celem jest wytworzenie potrzeby posiadania magicznej substancji.

Weryfikacja i dystans

Bardzo często stajemy się również nieświadomymi odbiorcami zbioru półprawd, czy marketingowych legend, które rynek błyskawicznie kolportuje wprost do naszych umysłów, sugerując np. kupowanie “zdrowszej” zagranicznej kolorowej soli, czy cukru. Z reguły nie weryfikujemy tych informacji dogłębnie, czego efektem jest ogromne i notoryczne przepłacanie za coś, co w rzeczywistości ma porównywalne lub wręcz gorsze właściwości od produktów regionalnych i sezonowych. Bywamy tak zmanipulowani, że zapominamy o tym, iż dana grupa produktów generalnie nie wpływa na nas dobrze, a niektóre wręcz są odpowiedzialne za większość chorób cywilizacyjnych, postępującą otyłość wśród dzieci i dorosłych czy lawinowo diagnozowane problemy psychiczne z depresją na czele.

Bardzo często zapominamy o tym, że od dobrej diety i dobrych produktów zaczyna się budowanie naszego szczęścia.

Kiszonki i fermentacje

Zanim poczytacie Państwo nieco więcej o zebranych przeze mnie metodach na długie i piękne życie, warto przytoczyć cytat z pewnej bardzo ważnej książki, która mówi o tym, że “szczęście zaczyna się w jelitach”. Rozwijając ten wątek i apelując zarazem, polecam gorąco przygotowywać i kupować wszelkiego rodzaju kiszonki, żywe octy, kombuche, soki z kiszonych warzyw i owoców oraz inne produkty bogate w niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu szczepy bakterii oraz te będące bogactwem efektywnych mikroorganizmów. Dbajmy o siebie każdego dnia.

Mądra droga

Na wstępie warto zaznaczyć, że ze względów ekologicznych, ekonomicznych i etycznych najlepiej wybierać produkty, które są nie tylko sezonowe, ale i hodowane, wytwarzane czy zbierane w naszej okolicy. Zamiast sięgać po egzotyczne superfoods z drugiego końca świata, warto poszukać ich lokalnych alternatyw. Można również znaleźć grupę produktów, które będą nam dostarczały dokładnie tych samych wartości odżywczych lub będą miały analogiczne działanie np. chroniące przed nowotworami.

Zróbmy zatem zapasy oparte na naszych lokalnych superfoods, takich jak len, kiszonki, rokitnik, warzywa, w tym głównie te zielone jak jarmuż, szpinak, natka pietruszki, seler i seler naciowy czy kapusta, topinambur, cebula, czosnek i jego czarna lecznicza wersja, dynia, marchew, burak, szparagi, warzywa strączkowe, pierzga i propolis, gryka, proso oraz owies, ostropest, mak, pestki słonecznika i dyni, oleje tłoczone na zimno (lniany, rzepakowy, z orzechów włoskich i wiele innych), orzechy włoskie, pełne ziarna zbóż… Do tego owoce na czele z aronią, jagodami, borówkami i żurawiną, jabłkami czy pigwą oraz zioła takie jak pokrzywa, rumianek, majeranek i wiele innych, które często rosną dziko obok nas. Ten regionalny skarbiec możemy bezgranicznie zapełniać, gdyż gwiazdy naszego zdrowia są dosłownie na wyciągnięcie ręki.

Sekrety Mistrzów

Próbując odkryć sekrety długiego życia, najlepiej wzorować się na najlepszych i poczytać, co i w jaki sposób jadają ludzie w krajach i regionach, które cechuje długowieczność ich mieszkańców. Podstawą i spójnikiem wszystkich diet tych magicznych miejsc są produkty naturalne i nieprzetworzona żywność. Ingrediencje, które w nich dominują to świeże owoce i warzywa, strączki, pełne ziarna zbóż oraz nasiona i orzechy. Do tego nie sposób nie wspomnieć o dużej ilości świeżego powietrza, kontakcie z przyrodą, ruchu, unikaniu stresu oraz nieustannym rozwoju duchowym, motorycznym i intelektualnym.

Światowe raje długowieczności to: japońska wyspa Okinawa; Bama w Chinach; Hunza w Pakistanie; Campodimele we Włoszech; grecka wyspa Symi oraz Hiszpania, Francja, Norwegia, Szwajcaria, Singapur czy Australia.

Japońska droga do szczęścia

Główne założenia fascynującej japońskiej diety z Okinawy to nie tylko konkretne grupy produktów, ale również sposób ich przygotowania i jedzenia.

Dalekowschodnie codzienne jadłospisy nie są monotonne, a dieta jest bardzo urozmaicona, dlatego każdego dnia organizm otrzymuje wiele różnych składników odżywczych. Nie występuje przejadanie się, jednorazowe porcje są małe, posiłek kończy się, gdy spożywający go jest najedzony w około 80 procentach, a pożywienie dostarcza ok. 1800 kcal dziennie.

Okinawska dieta zawiera dużo różnorodnych warzyw (codziennie co najmniej 7 rodzajów), nasiona roślin strączkowych, produktów sojowych (głównie tofu i pasty miso), ziemniaki o nazwie boniaty, marchew, paprykę, przepęklę ogórkowatą, kapustę, cebulę, czosnek, kiełki soi, hechima (rodzaj ogórka), ryby (choć my ich nie rekomendujemy – przyp. red.), glony (kombu, nori) i owoce, wśród których prym wiedzie cytrus o nazwie shikuwasa rosnący właśnie na Okinawie i zawierający znacznie więcej polifenoli niż inne owoce cytrusowe.

Dieta codziennie zawiera ryż, który uzupełniają makarony o nazwie soba i udon. Mięso spożywane jest tylko 1-2 razy w tygodniu (mięsa również nie rekomendujemy – przyp. red.), ale ograniczenia dotyczą również cukru, gdyż na Okinawie spożywa się go około 70% (!) mniej w porównaniu do japońskiej średniej. Spożywa się również mniej soli. Oprócz tego ważnym elementem diety jest picie zielonej herbaty z kwiatami jaśminu.

Podsumowując, dieta z Okinawy jest bogata w witaminy i antyoksydanty, składniki mineralne, błonnik, flawonoidy, kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Zawiera mało nasyconych kwasów tłuszczowych, cholesterolu pokarmowego, cukru i soli. Ponadto nieodłącznym elementem stylu życia mieszkańców Okinawy jest codzienna aktywność fizyczna i społeczna.

Natura i witamina D

Norwegowie, poza rozsądną dietą, cenią zrównoważony styl życia, a także stały kontakt z przyrodą, co pozwala na naturalną produkcję witaminy D, która jest również jednym z niezwykle ważnych elementów budujących nasze wewnętrzne i zewnętrzne szczęście. Swoją drogą z badań wynika, że przyswajamy ją z promieniami słonecznymi niemalże jedynie do godz. 14:00, później mają już tylko promil skuteczności, zatem polecam z całego serca regularne poranne spacery.

Mądrość ikigai

Patrząc na japońską wyspę, to poza niezwykle istotną kwestią diety, najlepszych lokalnych produktów czy metod jedzenia, warto wprowadzić do swojego życia jak najwięcej (niemal dosłownie) cudownych wartości składających się na okinawską drogę życia.

Warto codziennie wdrażać zbierane przez wieki mądrości, do których zalicza się filozofia ikigai, na którą składają się następujące zasady:

  • pamiętajmy o codziennej, nawet małej i dostosowanej do naszych możliwości aktywności fizycznej, którą stanowić mają głównie spacery lub praca w ogródku;
  • zawsze znajdujmy sens życia;
  • kładźmy nacisk na czerpanie radości z drobnych rzeczy, snując zarazem ambitne plany;
  • zachowujmy równowagę między tym, co kochamy, a tym co robimy;
  • miejmy stały lub bardzo regularny kontakt z przyrodą;
  • unikajmy presji i pośpiechu;
  • cieszmy się życiem towarzyskim;
  • bądźmy zajęci i aktywni jak najdłużej, nawet w sędziwym wieku;
  • czerpmy radość, a nawet szczęście z bycia zajętym;
  • bądźmy optymistyczni i cieszmy się życiem w absolutnie każdym wieku;
  • witajmy każdy poranek jako nasz osobisty sukces i cieszmy się, że możemy go powitać;
  • radujmy się każdymi kolejnymi urodzinami, że nadeszły i bądźmy za nie wdzięczni;
  • traktujmy życie jako długą, ciekawą i miłą przygodę;
  • zachowujmy silne więzi rodzinne i przyjacielskie, dbając o relacje ze znajomymi, sąsiadami i lokalną społecznością, gdyż to one w dużej mierze dają nam poczucie bezpieczeństwa;
  • zachowujmy pełną gotowość do pomocy otaczającym nas ludziom;
  • działajmy w zespole ludzi nie tylko w ramach rozrywki, lecz również w ramach pracy na rzecz sąsiedztwa, dzielnicy, miasteczka i okolicy;
  • posiadajmy nawet najmniejsze pasje i realizujmy je codziennie;

Magia sigha sigha

Na koniec jedna z moich ukochanych perspektyw, uzupełniająca mądre życiowe filozofie, która została we mnie zakorzeniona na obczyźnie, kiedy żyłem w Grecji. Chociaż sposób życia Greków czasami mocno odbiega od wielu aspektów opisanych przeze mnie w mądrościach z Okinawy, to dzięki dwóm słowom pozostają oni nieustannie uśmiechnięci i mają ogromny dystans do życia. Sigha sigha, czyli “powolutku, pomalutku”, to słowa, które pomagają nam być ponad wszystkim, niezależnie od tego, gdzie i kiedy będziemy.

I tego drodzy czytelnicy życzę Wam z całego serca. Miłujmy się. Do zobaczenia, Kuba Korczak.

Skip to content