Nr konta bankowego: 10 1240 4025 1111 0010 6175 7085 - Przekaż 1,5% podatku nr KRS 0000445584 biuro@poranek.pl

Spożycie mleka krowiego i jego przetworów stanowi obecnie przedmiot licznych kontrowersji. Czy dla dorosłych jest to rzeczywiście dobre i prozdrowotne rozwiązanie?

Znajdziemy argumenty zarówno za, jak i przeciw. Piramida żywienia zaleca nam picie 2 szklanek mleka krowiego dziennie lub spożywanie powstałych na jego bazie produktów. Z drugiej strony jednak są badania, zgodnie z którymi w dorosłym życiu konsumpcję mleka już się nam odradza.

Gdzie leży prawda? Pić czy nie pić? Przyjrzyjmy się bliżej mleku krowiemu.

 

Zbyt dużo białka

Mleko krowie zawiera trzykrotnie więcej białka niż mleko ludzkie. Nie może to dziwić, skoro wzrost i rozwój cielaka przebiega dużo szybciej niż to jest w przypadku dziecka. Podczas gdy cielęciu potrzeba zaledwie kilku godzin, aby nie tylko stanęło na własnych nogach, ale i całkiem żwawo się na nich poruszało, dzieciom to samo zajmuje kilkanaście miesięcy. Wysoka zawartość białka w mleku krowy stanowi dla cielaka gwarant silnych kości i mocnej masy mięśni, dzięki którym usamodzielnia się on w krótkim czasie po porodzie. Zwiększa to jego szanse na przeżycie.

Cielę podwaja swoją wagę z dnia urodzenia w ciągu niecałych 50 dni, natomiast w przypadku dziecka okres ten wynosi ok. 180 dni. Dojrzałość cielaka przypada z kolei na 10 miesiąc jego życia, podczas gdy etap ten w przypadku ludzi to wiek 13-15 lat. Te dość zasadnicze różnice wynikają m.in. ze składu mleka, które stanowi pożywienie w pierwszych dniach i miesiącach życia.

 

Zbyt mało węglowodanów

Jest raczej powszechnie wiadome, że węglowodany to paliwo stymulujące zarówno rozwój, jak i sprawną pracę mózgu. Co interesujące, w mleku ludzkim jest ich dwa razy więcej niż w krowim.

Opieka nad dzieckiem wymaga długiego czasu i troskliwości. Nie ma powodu, dla którego miałoby ono rosnąć szybko – jest wręcz odwrotnie, ponieważ musi być zachowana harmonia i równowaga na każdej z płaszczyzn jego funkcjonowania. Można więc śmiało powiedzieć, że natura doskonale wszystko zorganizowała, zapewniając w mleku matki to, co danemu gatunkowi jest przede wszystkim niezbędne do życia. W przypadku cielęcia jest to białko, wapń i sole mineralne potrzebne mu do szybkiego wzrostu, z kolei człowiek dostaje węglowodany, dzięki którym jest zdolny do szerokiego myślenia.

 

Mniej białka w miarę wzrostu

Wraz ze wzrostem dziecka spada jego zapotrzebowanie na białko, systematycznie zmniejsza się jego zawartość w mleku matki. Procentowo przedstawia się to następująco:

  • pierwszy tydzień życia – ok. 2%;
  • do 8 tygodnia życia – 1,2%;
  • po 8 tygodniach – 1%;
  • po roku – 0,8%.

Karmienie lub dokarmianie dziecka mlekiem krowim, zamiast piersią, może prowadzić do jego dużo szybszego wzrostu, a także biologicznego i fizycznego rozwoju, które z dużym prawdopodobieństwem nastąpią szybciej niż ten intelektualny i emocjonalny.

Powyższe można już łatwo zauważyć:

  • pierwsza miesiączka u dziewcząt jeszcze 100 lat temu przypadała na wiek 16-17 lat, gdy tymczasem obecnie pojawia się w wieku nawet 9-11 lat;
  • wzrost przeciętnego człowieka na przestrzeni ostatniego stulecia zwiększył się o 11 cm;
  • z roku na rok wzrasta liczba osób borykających się z nadwagą i otyłością, w tym dzieci.

 

Niezdrowy nadmiar wapnia

Wapń pełni co prawda ważną rolę w naszym organizmie, mimo to nie potrzebujemy go zbyt wiele. Jego nadmiar może nas poważnie obciążyć. Pierwiastek ten zawiera praktycznie każda roślina, dlatego naturalna żywność roślinna w pełni wystarczy, by zapewnić nam odpowiednią jego ilość.

Mleko krowie okazuje się jednym z najmniej polecanych źródeł wapnia dla człowieka. Z jakiego powodu? Niedobór tego pierwiastka wiąże się z powszechnym stosowaniem wysokokwasowej diety. Natomiast wyroby na bazie mleka krowiego zaliczają się właśnie do tych, które sprzyjają zakwaszeniu naszego organizmu. Negatywną konsekwencją takiej sytuacji jest występowanie takich chorób, jak np. próchnica czy osteoporoza.

 

 

Mleko tak, ale dla dzieci

Warto zauważyć, że u wszystkich ssaków – poza człowiekiem – mleko stanowi pożywienie wyłącznie dla dzieci, nie dla osobników dorosłych. Pochodzące od samicy własnego gatunku mleko spełnia takie funkcje, jak:

  • zapewnienie poczucia bezpieczeństwa, również w sensie duchowym;
  • wsparcie wszelkich uczuć łączących się z dzieciństwem, w tym także powierzchownych emocji.

Rezultatem picia mleka krowiego przez dorosłego człowieka jest natomiast m.in. poczucie ospałości i apatia.

 

Mleko samicy własnego gatunku

Naszą planetę zamieszkuje ponad 4 tysiące ssaków, a mleko samicy określonego gatunku stanowi pokarm jego młodych przedstawicieli. Ssaki w sposób naturalny przestrzegają tej niepisanej zasady, człowiek jednak narusza ją, karmiąc dzieci i dorosłych mlekiem innych ssaków, w tym przede wszystkim krowy.

 

Nieprzyswajanie mleka krowiego

To, co charakteryzuje zawartość mleka krowiego, to obecność w nim dwóch składników: laktozy i kazeiny. Aby je strawić, potrzebujemy odpowiednich enzymów – w pierwszym przypadku jest to laktaza, a w drugim renina. Co ważne, po odstawieniu dziecka od piersi matki jego organizm przerywa produkcję laktazy. W wieku 2-4 lat życia poziom obydwu ww. enzymów spada. Człowiek traci więc zdolność do przyswajania mleka krowiego.

 

Silny alergen

Mleko krowie stanowi jeden z najczęściej uczulających alergenów. Jest częstym zjawiskiem, że alergia na nie dotyczy całej rodziny, jednak przyjmuje różne symptomy u jej poszczególnych członków. Należą do nich m.in.:

  • bóle brzucha;
  • zgaga;
  • biegunki lub zaparcia;
  • kolki u niemowląt;
  • wymioty (zwłaszcza u dzieci);
  • egzema;
  • pokrzywka;
  • ciemne obwódki wokół oczu;
  • trądzik lub inne problemy ze skórą.

O uczuleniu na mleko krowie może świadczyć występowanie takich chorób, jak np. astma, nadkwasota, częste przeziębienia z towarzyszącym im katarem i kaszlem oraz zapalenia oskrzeli, gardła, ucha środkowego, a szczególnie zatok.

 

Produkt wysoko przetworzony

Musimy być świadomi, że mleko krowie ze sklepowych półek stanowi produkt wysoko przetworzony. Naszemu zdrowiu nie sprzyja ono zwłaszcza wtedy, gdy poddaje się je przegotowaniu i ogrzewaniu, tj. pasteryzacji. Jeżeli już mielibyśmy spożywać mleko, to powinno ono być świeże i pochodzić od krów, które żyją na wolności w naturalnym środowisku.

  

Kwestia spożycia mleka krowiego i jego przetworów wciąż budzi wiele kontrowersji. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, najlepszą opcją wydaje się zdroworozsądkowe podejście do odżywiania. Każdy z nas powinien w sposób świadomy dokonać wyboru, opierając się na posiadanej wiedzy. Warto pamiętać o zdrowej i polecanej alternatywie dla mleka krowiego, jaką są mleka roślinne (i produkty tworzone na ich bazie), zwłaszcza że zazwyczaj wzbogaca się je o tak cenne składniki, jak np. witaminy D, B2 i B12.

 

 

Źródła:

  • https://dziecisawazne.pl/10-powodow-dlaczego-nie-warto-pic-mleka/
  • https://dziecisawazne.pl/alergia-pokarmowa/

 

Skip to content