Nr konta bankowego: 10 1240 4025 1111 0010 6175 7085 - Przekaż 1,5% podatku nr KRS 0000445584 biuro@poranek.pl

Człowiek, żeby żyć, musi jeść. Z tym faktem nie ma co dyskutować. Oczywistością jest także to, że żywność trzeba najpierw kupić, a to wiąże się z wydatkami. Niestety, mimo rosnącej inflacji i podwyżki cen różnych towarów, wciąż wielu z nas nie planuje swoich zakupów. To sprawia, że często kupujemy i wydajemy za dużo, a w konsekwencji sporą część jedzenia potem wyrzucamy. A przecież razem z nim do kosza trafiają niejako nasze pieniądze.

Marnowanie żywności nie jest jednak jedynie stratą finansową. To też realne obciążenie dla środowiska, nie mówiąc o aspekcie etycznym. W tym samym czasie, kiedy my wyrzucamy żywność do śmieci, setki milionów ludzi na świecie głoduje. Co istotne, problem ten nie dotyczy wyłącznie krajów rozwijających się, jak zwykło się uważać. Kwestia niedożywienia dotyka także Europy – w tym Polski.

Prawdopodobnie nie wszyscy zdają sobie sprawę z faktu, że w naszym kraju wiele osób żyje w skrajnym ubóstwie, często cierpiąc głód. W 2022 roku ich liczba wzrosła o ponad 50%, co znaczy, że mowa o prawie 2,5 mln ludzi.

Zamiast zrzucać odpowiedzialność na innych, zastanówmy się, co my sami możemy w tej sytuacji zrobić. Zwłaszcza że według szacunków najwięcej żywności marnuje się właśnie na poziomie naszych własnych domów, a nie w przetwórstwie czy np. w gastronomii.

Skupmy się więc na praktycznym aspekcie niemarnowania żywności z jednoczesnym zwróceniem uwagi na pomoc osobom potrzebującym.

 

Gotuj z głową

Do wyrzucania żywności przyznaje się ponad połowa Polaków, z czego zdecydowana większość (około 70%) dotyczy wyrzucania niespożytych gotowych posiłków, nie samych produktów spożywczych. Niestety jedynie niektórzy z nas postępują z nimi kreatywnie: przygotowują inne dania lub zamrażają.

Jak podaje w swoim raporcie NIK, często „jemy oczami”, gotujemy więcej niż trzeba i przygotowujemy za duże porcje posiłków. Efektem jest wyrzucanie potem niedojedzonych resztek.

Zastanówmy się więc i przyznajmy szczerze, czy i nam się to nie zdarza. Jeśli tak, to jak często? O jakie potrawy najczęściej chodzi? Może te, które przygotowujemy na szybko, wracając bardzo głodnym z pracy? Dobra rada w tej sytuacji to mierzenie realnych sił na zamiary. Poza tym warto trzymać się zasady, żeby nie robić zakupów spożywczych, nie gotować posiłków i nie decydować o wielkości porcji na talerzu, kiedy jesteśmy głodni.

Dobrze jest nakładać na talerz mniejsze porcje. W razie potrzeby zawsze można nałożyć sobie dokładkę. Ma to same plusy: to, co nam się „nie zmieściło”, nie ląduje w śmietniku, a mniejsze porcje odbiją się pozytywnie na naszej figurze. Dbanie o właściwy bilans energetyczny staje się prostsze, a to niebagatelna sprawa wobec szybkiego wzrostu liczby osób z nadwagą i otyłością w polskim społeczeństwie.

 

Twórcze podejście do resztek

Jeśli mimo najszczerszych chęci i starań coś nam jednak z obiadu zostanie, nie spieszmy się z wyrzucaniem. Można przecież odłożyć to, czego nie zjedliśmy na raz, i odgrzać później – na kolację lub następnego dnia.

Z tego, co zostało, można też wykonać inną potrawę. Bądźmy w tym kreatywni, w czym pomocą posłuży pełen inspirujących przepisów internet. Proste przykłady to wykorzystanie jogurtu do przygotowania sosu. Z kolei warzywa z zupy można zmielić i użyć do zrobienia kotlecików lub pasztetu.

Jak pokazują badania, najczęściej wyrzucanym produktem spożywczym w polskich domach jest pieczywo (przyznaje się do tego ponad 60% z nas). Szanujmy je więc, zwłaszcza wobec świadomości, że są wśród nas ludzie, którym chleba brakuje. Tymczasem czerstwe pieczywo można zmielić i zrobić bułkę tartą. Dobrym pomysłem jest również użycie go do zapiekanek lub zrobienie z niego grzanek do zupy.

 

Zamroź, ususz, zawekuj

Jeśli widzimy, że kupiliśmy lub ugotowaliśmy za dużo i nie jesteśmy w stanie zjeść wszystkiego, co mamy na ten moment w domu, są na to kolejne rozwiązania. Możemy przetwarzać i przerabiać taką żywność na kilka sposobów.

Świetną i prostą metodą na przedłużenie tzw. przydatności do spożycia jest mrożenie. Zamrozić można zarówno gotowe posiłki (np. zupy, gołąbki, pierogi), jak i podstawowe produkty spożywcze (np. wspomniane wyżej pieczywo). W tym miejscu warto jednak przypomnieć, że raz rozmrożona żywność nie nadaje się do ponownego zamrożenia. Może to być niebezpieczne dla zdrowia, w tym doprowadzić do zatrucia pokarmowego.

Drugim sposobem postępowania z domowymi nadwyżkami żywności jest suszenie. Możemy je zastosować w przypadku owoców i warzyw, a także grzybów i ziół.

Dobrym rozwiązaniem jest również wekowanie, czyli prosta i dostępna każdemu metoda pasteryzacji żywności. Dzięki niej produkty zachowują świeżość i wspaniały smak, i to na długo.

Jest to więc takie „dwa w jednym”: nie marnujemy żywności, natomiast potem, w środku zimy, możemy raczyć się przetworami z owoców i warzyw, smakującymi równie dobrze jak latem.

Zawekować można również gotowe potrawy, np. zupy i dania z sosem. Jest to więc idealna metoda na niemarnowanie żywności, gdy zostaje nam ona np. po świętach czy ważnych uroczystościach.

 

Podzielmy się posiłkiem 

Jeśli określone produkty lub gotowe potrawy pozostały nam w większej ilości i wiemy, że w żadnym wypadku nie uda nam się ich przejeść, podzielmy się nimi. Zacząć można od najbliższego otoczenia – sąsiadów, znajomych, kolegów z pracy. Warto zapytać, czy niepotrzebna nam żywność nie przydałaby się komuś, zamiast bezrefleksyjnie od razu ją wyrzucać. Wiele osób może ucieszyć taki darmowy posiłek, którego nie trzeba samemu przygotowywać.

Jedzenie, którego nam zbywa, można również oddać do jednej z tzw. lodówek społecznych. Są to przeszklone chłodnie, które znajdziemy w ogólnodostępnych, publicznych miejscach, m.in. przy urzędach i sklepach. Można w nich zostawić np. produkty z krótką datą ważności. Idea jest bardzo prosta: mamy za dużo jedzenia – włóżmy je do lodówki; potrzebujemy jedzenia – pójdźmy i poczęstujmy się tym, które jest dostępne w lodówce.

Nadmiar żywności możemy też oddać do Banku Żywności lub do zorganizowanych punktów, takich jak jadłodzielnie. Te z kolei przekażą je osobom potrzebującym. Zamysłem jest dzielenie się zdatnymi do spożycia produktami. Każdy z nas może zanieść i zostawić w specjalnie do tego przeznaczonej lodówce lub regale artykuły spożywcze, których nie potrzebuje. I odwrotnie: może z nich wziąć inny produkt, który mu się przyda lub którego mu brakuje.

Ta idea wymiany żywności (foodsharing) pochodzi z Niemiec, obecnie jednak coraz lepiej działa w Polsce. Takie proste działania lokalne skutecznie ograniczają marnowanie żywności, a przy tym pozwalają nieść pomoc żywieniową tym, którzy jej potrzebują. Pamiętajmy jednak, że produkty i gotowe posiłki, które oddajemy do jadłodzielni muszą być świeże i zdatne do spożycia.

Szukając pomysłu na niemarnowanie jedzenia, którego mamy w nadmiarze, zorientujmy się, czy w naszej okolicy nie jest organizowana jakaś akcja lub zbiórka żywności. Organizują je często Banki Żywności – jest ich obecnie 32 w Polsce. Organizacje te każdego dnia odbierają od producentów oraz z supermarketów dobre jakościowo i zdatne do spożycia niesprzedane artykuły spożywcze. Często są to produkty zagrożone zmarnowaniem, np. źle oetykietowane czy z bliskim terminem przydatności. Banki Żywności przekazują je dalej: m.in. do Domów Pomocy Społecznej, świetlic i ognisk wychowawczych dla dzieci, domów samotnej matki, noclegowni i wspomnianych wyżej jadłodzielni.

Dużo z tych organizacji nie byłoby w stanie funkcjonować bez pomocy Banków Żywności, a pozyskane artykuły spożywcze dystrybuują bezpośrednio do beneficjentów.

 

Nasze działania

Stowarzyszenie Poranek prowadzi obecnie dwa punkty wydawania żywności – we Wrocławiu i Lidzbarku Warmińskim – w ramach których świadczona jest codzienna pomoc żywnościowa dla osób najuboższych. Zależy nam, żeby zapewnić osobom najbardziej potrzebującym podstawy godnego i bezpiecznego życia.

Od wielu lat współpracujemy z Bankiem Żywności we Wrocławiu, co oznacza, że wspierając Bank, pomagacie działać również nam.

Pod opieką Stowarzyszenia Poranek znajduje się obecnie około 2000 podopiecznych. Są to osoby chore, niepełnosprawne, a także seniorzy i rodziny wielodzietne. Mimo podejmowania nieustannych działań, wielu wysiłków, składania wniosków o dofinansowania, współpracy z licznymi organizacjami i firmami, w chwili obecnej pozyskiwana żywność umożliwia nam udzielenie pomocy zaledwie 30% naszych beneficjentów.

W tym miejscu zwracamy się więc z gorącym apelem do Was – organizacji, firm i osób prywatnych – o wsparcie Stowarzyszenia Poranek poprzez przekazanie środków finansowych. Firmom i organizacjom będziemy również wdzięczni za przekazanie darowizn w postaci żywności i artykułów higienicznych.

To takie proste: niemarnowanie żywności pozwala Wam na realne oszczędności. Te z kolei mogą posłużyć szczytnemu celowi – wsparciu finansowemu Stowarzyszenia Poranek.  

Wasza pomoc jest nieoceniona i kluczowa. Możecie wnieść istotny wkład w realizację naszych celów. Pragniemy szerzyć dobro i pomagać na większą skalę!

Wesprzyj nas w tych działaniach, razem możemy więcej!

Zapraszamy do zakładki Wspieraj: Przekaż darowiznę – Stowarzyszenie Poranek oraz do kontaktu: Kontakt – Stowarzyszenie Poranek.

 

Źródła:

  • https://oszczedzanienaetacie.pl/nie-marnuj-jedzenia-i-pieniedzy-jak-nie-marnowac-zywnosci/
  • https://bankizywnosci.pl/wp-content/uploads/2020/10/Raport_NieMarnujJedzenia_2020.pdf
  • https://www.helpa.pl/blog-parentingowy/jak-nie-marnowac-jedzenia
  • https://odpowiedzialnybiznes.pl/aktualno%C5%9Bci/jak-nie-marnowac-zywnosci-10-najwazniejszych-zasad/
  • https://jemyeko.com/10-sposobow-na-niemarnowanie-zywnosci/
Skip to content