Suszenie owoców jest jedną z najstarszych metod konserwowania żywności – pierwsze ślady tej metody utrwalania pochodzą z Mezopotamii ok. 2000 lat p.n.e. Suszenie to nic innego jak odparowanie wody z owoców – w świeżych stanowi ona ponad 80%, natomiast w suszonych zostaje jej jedynie 20-25%. Za sprawą tego procesu zmienia się kształt, wielkość, a także wartość odżywcza owocu. Jeśli wysuszymy np. 1 kg świeżych jabłek, uzyskamy około 130 g suszonych.
Niewątpliwą zaletę takiej metody konserwacji stanowi to, że suszone owoce są trwalsze i bardziej słodkie, do tego zawierają więcej błonnika, a spożywać możemy je przez cały rok. Co istotne, zarówno transport, jak i przechowywanie są w ich przypadku łatwiejsze niż owoców świeżych.
Suszone owoce – wartości odżywcze
Owoce suszone to bogactwo substancji odżywczych, które mają pozytywny wpływ na zdrowie i funkcjonowanie naszego organizmu. Stanowią przede wszystkim doskonałe źródło błonnika pokarmowego. Poprawia on pracę układu pokarmowego, ponieważ:
- mobilizuje do pracy jelita;
- przeciwdziała zaparciom;
- dzięki dobremu podłożu, które tworzy, sprzyja rozwojowi właściwej flory bakteryjnej;
- dzięki swoim właściwościom wychwytuje toksyny i jony metali ciężkich;
- ogranicza wchłanianie glukozy i trójglicerydów.
Dieta bogata w błonnik zmniejsza ryzyko wystąpienia wielu chorób cywilizacyjnych, takich jak np.: otyłość, cukrzyca, choroby układu krążenia czy nowotwory. W tym miejscu warto jednak przypomnieć, że do pełnego wykorzystania funkcjonalności błonnika niezbędna jest woda. Pamiętajmy więc o odpowiednim nawodnieniu organizmu.
Suszone owoce to również skoncentrowane źródło wielu cennych witamin i składników mineralnych. Mają w sobie znaczną ilość fosforu, magnezu, miedzi, polifenoli, witamin C, B1 i B2 oraz antyoksydantów, a także dużo potasu. Suszone figi i morele zawierają wiele wapnia i żelaza, są więc niezwierzęcym źródłem obu tych pierwiastków (niestety nie równie dobrze przyswajalnych). Z kolei suszone śliwki i morele stanowią bogate źródło beta-karotenu i witaminy A. Śliwki to również znaczna ilość pektyn i włókna pokarmowego, ponadto zawierają też bor – jest to pierwiastek poprawiający przyswajalność wapnia, za sprawą czego pełni on funkcję ochronną przed osteoporozą.
Warto też wspomnieć o żurawinie, która znajduje zastosowanie w problemach z pęcherzem, a także w infekcjach dróg rodnych i moczowych. Schorzenia te są wywoływane przez bakterie E. coli, które osadzają się w układzie moczowym, wywołując tym samym stany zapalne. Żurawina zmniejsza przyczepność tychże bakterii do ścianek układu moczowego, a co za tym idzie obniża ich ilość w moczu.
Za sprawą swojej małej gramatury i skoncentrowanej dawki cukru suszone owoce sprawdzają się idealnie jako szybkie, wysokoenergetyczne przekąski dla sportowców, zwłaszcza jeśli chodzi o sporty wytrzymałościowe. Wysiłek fizyczny wywołuje stres oksydacyjny, przed którym chronią zawarte w nich antyoksydanty i polifenole. Z kolei zawartość tlenku azotu rozszerza naczynia krwionośne, co poprawia przepływ krwi.
Warto mieć na uwadze, że suszone owoce stanowią przegryzki kaloryczne i wysokowęglowodanowe. Spożywając ich zbyt dużo, możemy dostarczać sobie nadmierne ilości kalorii w diecie.
Suszone owoce – jakie kupić?
Sklepy oferują nam bogaty wybór suszonych owoców. Najlepiej jest wybierać takie, które w swoim składzie zawierają wyłącznie owoce. Producenci potrafią dodać do nich różne dodatkowe składniki, takie jak np. cukier, olej z nasion bawełny, olej słonecznikowy, dwutlenek siarki (E220), olej palmowy czy regulator kwasowości (np. kwas jabłkowy). O ile ten ostatni nie obniża jakości produktu, to już olej palmowy i dwutlenek siarki są substancjami szkodliwymi. Z zakupu artykułu z takimi dodatkami zdecydowanie lepiej zrezygnujmy.
Warto wiedzieć, że są kraje, których specjalnością jest produkcja określonych suszonych owoców. Dokonując wyboru w sklepie, zwróćmy więc uwagę na kraj pochodzenia owoców. Dla przykładu najlepsze daktyle pochodzą z Izraela, a z kolei figi z Grecji i Turcji. Możemy mieć pewność, że owoce z tych krajów będą miały najlepszą jakość.
Suszone owoce – kiedy zrezygnować?
Suszone owoce nie są wskazane dla wszystkich. Z uwagi na wysoką zawartość cukru z ich spożycia bezwzględnie powinny zrezygnować osoby, u których stwierdzono cukrzycę typu I i II czy np. insulinooporność. Warto, by ograniczyli je również zmagający się z problemami wątroby, np. osoby chorujące na niealkoholowe stłuszczenie wątroby.
Suszone owoce to również fruktoza, która w całości dostaje się do wątroby. Jej nadmiar może więc pogłębić schorzenia tego narządu, nie jest też dobry w przypadku cukrzycy, zwłaszcza typu II.
Ograniczone spożycie owoców suszonych wskazane jest także osobom z nadwagą i otyłością. Wysoka zawartość cukru z pewnością nie sprzyja diecie odchudzającej.
Co do owoców z dodatkiem dwutlenku siarki wszyscy powinniśmy ich unikać, szczególnie zaś osoby z nadwrażliwością na środki konserwujące oraz chorujący na astmę.
Podsumowując, warto jeść suszone owoce. Najlepszym wyborem będą te bez zbędnych dodatków i przede wszystkim bez dwutlenku siarki. W umiarkowanych ilościach – co oznacza kilka sztuk lub niewielką garść – mogą z powodzeniem stanowić element naszego codziennego menu. Warto traktować je jako zdrową alternatywę dla słodyczy, a także dodatek do wypieków, deserów, kompotów czy np. owsianek. Taką metodą dostarczymy naszemu organizmowi wartościowych składników odżywczych, a jednocześnie nie przesadzimy z podażą kalorii ani nie będziemy musieli przejmować się wysokim indeksem glikemicznym produktu.
Jedzmy więc na zdrowie, zachowując zdrowy umiar.
Źródła:
- https://dietetycy.org.pl/owoce-suszone/
- https://bonavita.pl/zalety-i-wady-suszonych-owocow-bomba-witamin-czy-pustych-kalorii
- https://lekkistyl.pl/blog/post/34_owoce-suszone-bogactwo-skladnikow-odzywczych-czy-kalorii.html?page_type=post
Najnowsze komentarze